Gdy brak pomysłu na wakacje

Czasem brakuje nam pomysłu na wakacje. Wycieczki zagraniczne chwilowo się przejadły. W Polsce z pogodą różnie bywa, więc wyjazd trochę ryzykowny. A fajnie by było oderwać się na trochę od szarej rzeczywistości. Mnie taka zagwostka dopadła w tym roku. Z jednej strony chciałam wyjechać gdzieś w sierpniu. Z drugiej dzikie tłumy na zagranicznych plażach właściwie miesiącom letnim napawały mnie przerażeniem. Wtedy natknęłam się na wpis o z-holiday, czyli wakacjach z zumbą i tańcem. W planach aqua zumba, zumba fitness, zumba tonning, zumba sentao, salsaton, reggaton, burleska i wiele innych. Ruszać się lubię, tańczyć jeszcze bardziej, więc czemu nie skorzystać? Wyjazd okazał się strzałem w 10. Ciężko co prawda powiedzieć, żebym odpoczęła fizyczne. To mało realne, jak się zalicza 5-6 godzin zajęć zumbowo-tanecznych dziennie. Natomiast psychicznie tak. Na 7 dni wyłączyłam myślenie i skupiłam się tylko na ciele. Chyba nigdy wcześniej nie udało mi się na tyle oderwać od codzienności. A przy okazji poprawiłam rzeźbę ciała i kondycję, podszkoliłam umiejętności taneczne i wyskakałam się za wszystkie czasy. Co ciekawe wróciłam zmęczona, ale z mnóstwem energii do dalszych ćwiczeń, do pracy i do życia w ogóle.

Do czego zmierzam? Dostępnych jest teraz mnóstwo różnego rodzaju obozów dla dorosłych. Jak nie tanecznych czy fitnessowych, to fotograficznych, teatralnych i innych. Z pewnością warto je rozważyć, gdy brakuje nam pomysłu na urlop. Dobra zabawa gwarantowana, a przy skrzętnie zaplanowanym dniu i kiepska pogoda nie straszna.

Tutaj krótki filmik z wyjazdu:

z-holiday

i kilka zdjęć:

zaobrączkowane

IMG_20130818_193955

zumba tonning czyli grzechoczące ciężarki

IMG_20130821_111601

piracka zumba na statku

IMG_20130821_164218

let’s start the party

IMG_20130818_215947

relaks na plaży

IMG_20130819_153437

IMG_20130819_154029

Dodaj komentarz